Translate

środa, 3 września 2014

Gluten free expo 2014


Muszę przyznać, że kiedy dostałam zaproszenie na Gluten Free Expo, które odbywało się w zeszły weekend w pięknym obiekcie Olympic Park Sydney, bardzo się ucieszyłam. O glutenie bardzo głośno na wszystkich szerokościach geograficznych. W Sydney od kilku lat organizowane jest Expo, gdzie firmy gluten free, wystawiają swoje nowe produkty.



Wielka hala, wielkie zamieszanie i tylko kilka (moim zdaniem) ciekawych produktów. Reszta to trochę ściema, bo o ile przepyszne, bogate w smaku muffiny bez glutenu z dynią czy szpinakiem, raw batony energetyczne, muesli, płatki śniadaniowe, bezglutenowe mąki, czy przepyszna herbata to jak najbardziej, TAK! TAK!  To "miksy", OK- może bez glutenu, ale za to po brzegi wypełnione E, to już nie bardzo! Bardzo nie bardzo! Ci co postanowili (lub po prostu muszą!) żyć bez glutenu, powinni bardzo uważnie i wnikliwie czytać etykiety! Oszustw nie brakuje!


Oferta bogata, przemysł "gluten free" rośnie w siłę, lecz pewnie za jakiś czas, moda na "bycie gluten free" minie (oj dużo, za dużo spotkałam na Expo ludzi, którzy żyją bez glutenu bo to po prostu modne!), głębsza rozmowa na temat GF już nie wchodziła w grę. Co innego Ci, którzy tak po prostu muszą, to już inna świadomość i diety i wiedzy na temat tego, co powinni jeść. Jak najbardziej polecam (jeśli to tylko możliwe) zastępować produkty z glutenem na te BEZ, tak samo jak, polecam zastępowanie białego cukru, syropem z agawy, melasą czy po prostu miodem. 



I jeszcze jedna myśl na koniec, fajnie że ludzie mają coraz większą świadomość tego co jedzą, tego jak żyją, żeby tylko ta świadomość nigdy nie straciła "swojego" zdrowego rozsądku!  





Ja osobiście od wielkich Expo, całego tego gigantycznego przemysłu wolę, niedzielny organiczny targ tuż za moim płotem, ciekawe lecz niezobowiązujące rozmowy z Peterem, na temat domowej uprawy warzyw i owoców, świeżo tłoczonych zielonych soków z kale i real food. Już nie mogę się doczekać, kiedy pewniej pięknej soboty skorzystam z zaproszenia i w końcu wybiorę się na jego eco farmę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz